Po zakończeniu rundy jesiennej specjaliści od piłki nożnej na poziomie III ligi sądzili, że Wisła Sandomierz wycofa się z rozgrywek, bo po exodusie piłkarzy i sztabu szkoleniowego nie uda się skompletować zespołu. Tym czasem pojawił się Robert Chmura, wróciła jedna z ikon klubu Jarosław Piątkowski co prawda na ławkę trenerską, kadra jest już prawie kompletna i zespół z nadzieją na sukcesy oczekuje na pierwszy mecz.
W sobotę, podopieczni trenera Roberta Chmury zremisowali 1:1 w ostatnim przed rundą sparingu z mocną Bronią Radom. Po meczu władze klubu i sztab szkoleniowy zafundowali piłkarzom zajęcia integracyjne – zwiedzanie Sandomierza.
Nowy szkoleniowiec Wisły jeszcze raz podkreślił, że obejmując zespół z Sandomierza zrobił to świadomie. Swoją i piłkarzy pracę w Wiśle nazwał inwestycją we własne nazwiska.
Podobnie jak trener uważa kapitan drużyny.
Mimo, że do inauguracji został tylko tydzień, kadra Wisły nie jest jeszcze zamknięta.
Szkoleniowiec zespołu z Sandomierza przyznał, że po raz pierwszy pracuje z tak młodą drużyną i nie potrafi powiedzieć jak będzie się prezentowała w meczach ligowych.
Kto grał w piłkę ten wie jak ważna jest atmosfera w zespole, a ta w Wiśle jest dobra i piłkarze są pełni wiary w utrzymanie zespołu w III lidze.
Optymizmu nie brakuje władzom klubu.
Wisła zajmuje ostatnie miejsce w tabeli i aby poważnie myśleć o utrzymaniu musi wygrywać i to najlepiej od pierwszego meczu.
Kibice i sympatycy klubu z Sandomierza wsparli przygotowania drużyny do rundy, kupując cegiełki – karnety.
Czy Wisła już od pierwszego meczu rozpocznie marsz w górę tabeli przekonamy się już w najbliższą niedzielę o 15.00.