Piłkarze Hubala Linów nie zawiedli i na własnym boisku w 2. kolejce pokonali rezerwy IV ligowej Łysicy Bodzentyn.
KS Hubal Linów – Łysica II Bodzentyn 2:1 (1:0)
1:0 Barszcz 30 (k)
2:0 Żyłka 44
2:1 Kołomański 55
Hubal: Barszcz, Dutkiewicz, Kaczmarski, J. Małecki (78 Rosiński),Maciąg (65 B. Ryfka), Szynkowski (85 Justyński), Mazur, D. Małecki, Żyłka, P. Filipek, Chomczyk (70 Mazurkiewicz)
Z dużym respektem, ale z wiarą w nasze umiejętności, chcieliśmy od początku narzucić swoje warunki, jednak to goście pierwsi zagrozili naszej bramce po dwóch szybkich kontratakach. Na szczęście nasz bramkarz był na posterunku. Z biegiem pierwszej połowy coraz częściej zagrażaliśmy bramce rywali i w 30 min. dopięliśmy swego. W polu karnym faulowany był Chomczyk, a „11″ pewnie wykonał Bartłomiej Barszcz. Do końca pierwszej odsłony wynik nie uległ zmianie choć bramkowe okazje były.
Druga połowa zaczęła się od ataku gości, którzy w zamieszaniu mogli wyrównać. Po kolejnym z ataków nasz zawodnik był faulowany przed polem karnym, a rzut wolny na bramkę zamienił nasz nowy zawodnik Łukasz Żyłka. Po golu wdarło się rozluźnienie i do głosu doszli goście, którzy udokumentowali swoją przewagę zdobyciem kontaktowej bramki. Solidnie grała nasza obrona i utrzymaliśmy wynik do samego końca meczu -opisał przebieg spotkania na stadionie w Ożarowie, trener Hubala Michał Bandosz. .
Szkoleniowiec zespołu z Linowa pochwalił swoich piłkarzy podkreślając dobrą zmianę jaką dał Mazurkiewicz. Wprowadzony w 70 min za Chomczyka, zawodnik niepokoił bramkarza Łysicy, a po jednym z jego strzałów poprzeczka uratowała gości od utraty bramki.
W następnej kolejce Hubal pauzuje. Piłkarze z Linowa na boisko wybiegną 8 września, kiedy to na wyjeździe zagrają w GTS Raków.









