Pierwszy atak zimy postawił dziś drogowców na równe nogi. Praktycznie wszędzie do walki z oblodzeniem nawierzchni dróg posłano w bój piaskarki, solarki. Tradycyjnie najlepiej było na krajówkach. Na drogach o niższym standardzie zimowego utrzymania trzeba było zachować ostrożność. W Czajkowie Południowym ostrożności nie zachował prawdopodobnie kierowca piaskarki i doprowadził do zderzenia z innym samochodem ciężarowym.
O utrzymanie 130 km dróg w Sandomierzu zadba w tym roku PGKIM. Są to drogi miejskie i powiatowe. Dziś już od godz. 3 nad ranem na ulicach miasta pracowało 3 piaskarki i 2 ciągniki uszorstniając ich nawierzchnię solą i piaskiem. Przedsiębiorstwo stara się aby do godz. 6 główne szlaki były posypane.
Kolejność zadbania o nawierzchnię zależy od kategorii drogi. Te, przejazdowe w pierwszym standardzie muszą być robione natychmiast, by nie było zakłóceń w komunikacji. Trakty boczne, mniej uczęszczane muszą trochę poczekać, aż pojawi się na nich sprzęt.
Solą likwidowane jest oblodzenie nawierzchni chodników, o które dba PGKiM. Chodniki są posypywane ręcznie i sprzętem. Niebawem sandomierskie przedsiębiorstwo będzie dysponowało nowym sprzętem, który bardzo usprawni działania w ramach akcji „zima”.
Koszt nowego sprzętu to 700 tys. zł netto.
O ponad 450 km dróg dba Powiatowy Zarząd Dróg w Staszowie. Na skrzyżowaniu w Czajkowie Południowym doszło do kolizji piaskarki z samochodem ciężarowym. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale piaskarka została wyłączona z pracy na czas wyjaśnienia zdarzenia.
Ze względu na położenie i ukształtowanie terenu najpierw piaskarki wyjechały na drogi w gminach Bogoria, Szydłów, Staszów, Osiek. Następnie sprzęt zaczął działania na drogach w następnych gminach powiatu staszowskiego.
ZDP w Staszowie dziś do akcji „zima” zadysponował 4 piaskarki, ciągnik i ładowarkę.
Na drogi powiatowe Powiatowy Zarząd Dróg w Opatowie wysłał 5 piaskarek, które pracowały od godziny 5 rano.