Kolejny raz związkowcy z Solidarności pikietowali przed siedzibą Siarkopolu w Grzybowie.
Protestujący pracownicy zarzucali władzom Grupy Azoty nieuwzględnienie w planach inwestycyjnych spółki budowy kopalni w Rudnikach, która jest warunkiem dalszego funkcjonowania Siarkopolu, bo złoża obecnej kopalni w gminie Osiek zostaną wyeksploatowane za kilka lat. Szacuje się że będzie to 5, może 6 lat.
Protestujący podkreślali, że decyzje zamiast w Grzybowie zapadają w centrali Grupy i nikt nie bierze pod uwagę sytuacji Siarkopolu.
Od piątku Siarkopol ma nowe władze, bo poprzedni prezes rezygnował.
Eksploatacja nowego złoża, to nie tylko jeden problem zakładu z Grzybowa. Nie mniej ważne jest narastające zadłużenie. Kolejny, to redukcja zatrudnienia, aż o 196 pracowników.
Nowe władze Siarkopolu i władze Grupy Azoty zapewniają, że o problemach spółki z Grzybowa i sposobach ich rozwiązywania będą tak jak wczoraj rozmawiać z pracownikami.





















