Mecz OKS-u Opatów z LZS Samborzec, zespołów pretendujących do awansu przyciągnął na trybuny stadionu przy Partyzantów w Opatowie rekordową w tym roku widownię. Piłkarze obu zespołów nie zawiedli i stworzyli dobre widowisko okraszone dużą liczbą bramek. Szczególnie mogła się podobać bramka Chrzanowskiego zdobyta w 23 min., który zauważył wysoko ustawionego bramkarza gości i precyzyjnym lobem z połowy boiska wpisał się na listę strzelców.
OKS Opatów LZS Samborzec 6:2 (3:1)
0 — 1 Mazur 18’
1 — 1 D. Wójtowicz 20’
2 — 1 Chrzanowski 23’
3 — 1 D. Wójtowicz 45+1’
3 — 2 Adamczyk 53’
4 — 2 Frańczak 76’
5 – 2 Chrzanowski 84’
6 — 2 Nogaj 88’
OKS: Dulny, Kadela (46’ Gawlik), Rusak, Frańczak (85’ Stępień), Nogaj, Orłowski (46’ Zalewski). B. Wójtowicz, Sudy, Chrzanowski, Łukawski, D. Wójtowicz (80’ Grzyb).
Samborzec: Smakowski, Tześniewski (75’ Nasternak), Adamczyk, Kaśniewski, Mądry (55 Sus), Wiśniewski (75’ Gadowski), Adamczak (43’ Kowalski), Mazur (88’ Kusik), Kiliański, Szymański.
Zdobywanie bramek o dziwo rozpoczęli przyjezdni, kiedy to Mazur zamknął akcję Samoborca. Z prowadzenia goście cieszyli się 2 minuty. Po rzucie rożnym golkiper Samborca wypuścił piłkę z rąk, a D. Wójtowicz nie zwykł marnować takich okazji. Po upływie kolejnych 2 minut za sprawą Chrzanowskiego miejscowi objęli prowadzenia. Bramkę do szatni zdobył Wójtowicz po raz drugi wpisując się na listę strzelców.
Po przerwie goście śmielej zaatakowali i Mądry zmniejszył przewagę miejscowych od jednej bramki. To wszystko na co stać było gości. Gospodarze jeszcze trzykrotnie trafili do siatki rywala.
Efektowną wygraną OKS praktycznie zapewnił sobie awans do „okręgówki”. Trudno sobie wyobrazić aby do końca rudny przegrał 4. spotkania.
Wzorem poprzednich kolejek na dzieci czekał dmuchaniec, popcorn, a na dorosłych kiełbaska i napoje.
Po meczu powiedzieli:
Marcin Siudak, trener LZS Samborzec:
Gratuluję OKS-owi zwycięstwa bo na nie zasłużył. Wypunktowali nas stałymi fragmentami. Mieliśmy fajny monet w drugiej połowie, kiedy strzeliliśmy bramkę na 2:3. Chcieliśmy doprowadzić do remisu ale straciliśmy bramkę ze stałego fragmentu i to chyba podcięło nam skrzydła. Straciliśmy jeszcze dwa gole i mamy wysoką porażkę.
Zabrakło nam odpowiedzialności przy kryciu w polu karnym. Mamy rozpisane kto kogo kryje i niestety w Opatowie tego elementu zabrakło. W pierwszej połowie Opatów nie wykreował sobie zbyt wielu okazji bramkowych.
Publicznie nie oceniam indywidualnie zawodników. Jak gramy wyżej to i bramkarz gra wyżej. Zawodnikowi Opatowa gratuluję wykonania i decyzji przy bramce jaką zdobył lobem z dużej odległości.
Paweł Rybus, trener OKS Opatów:
Mieliśmy mecz pod pełną kontrolą, choć nie ustrzegliśmy się błędów. Mamy wysoką wygraną i moim zdaniem jest to wynik sprawiedliwy. Mieliśmy jeszcze okazje do kolejnych bramek. Cieszy wynik i 10 punktów przewagi nad rywalami. Mamy mocny, dobrze przygotowany zespół, który spełnia oczekiwania naszych kibiców. Cieszymy się z frekwencji na trybunach. Wszystko idzie w dobrym kierunku.
Należy wyróżnić cały zespół, bo zawodnicy zrealizowali w 100 procentach przedmeczowe założenia.
Samborzec to dobry zespół i sądzę, że zajmie drugą lokatę premiowaną barażami o awans.


























