W połowie ubiegłego roku kierowcy pokonujący trasę z Opatowa do Sandomierza zacierali ręce, gdy istniejący od lat w Kleczanowie fotoradar został zdemontowany. Jednak już po kilku tygodniach urządzenie wróciło na swoje miejsce. Wkrótce dobrze znany podróżnym żółty „karmnik” ma zostać zamieniony na supernowoczesne urządzenie, nazywany batem na kierowców. Generalna Inspekcja Transportu Drogowego inwestuje w 140 nowoczesnych fotoradarów. Dziewięć takich stanie w województwie świętokrzyskim. Wśród nich będzie siedem supernowoczesnych urządzeń Mesta Fusion, które rejestrują aż 32 auta jednocześnie. Jeden stanie przy krajowej „77” w Kleczanowie, drugi przy drodze „79” w Ożarowie.
Jak przekazała Monika Niżniak, Rzecznik prasowy GITD, obecnie funkcjonujące fotoradary są już przestarzałe. Często były otrzymywane w spadku od innych służb. Były awaryjne i często serwisowane. Wymiana urządzeń podyktowana jest potrzebą zapewnienia gwarancji poprawności wykonywania pomiarów i dysponowania niepodważalnym materiałem dowodowym w sprawach o wykroczenia drogowe.
Wymiana fotoradaru w Kleczanowie przez mieszkańców miejscowości jest uznawana za potrzebną. Zwracają oni uwagę na fakt, że bez fotoradaru kierowcy nie stosowali się zupełnie do ograniczeń prędkości. Warto dodać, że przy ruchliwej „krajówce” znajdują się szkoła, ośrodek zdrowia i sklepy.
Nowy „bat na kierowców” ma stanąć także na ulicy Kolejowej w Ożarowie. Ulica jest częścią ruchliwej drogi łączącej Sandomierz z Warszawą.
Wymiana obejmie także urządzenie zamontowane przy krajowej „9” w Klimontowie. Tam pojawi się nieco „łagodniejszy” rejestrator o nazwie Multaradar CD.
Koszt wymiany jednego fotoradaru na ten supernowoczeny to kwota około 250 000 złotych. W województwie świętokrzyskim od początku 2023 roku do końca marca, 13 funkcjonujących fotoradarów i jeden odcinkowy pomiar prędkości zarejestrowały ponad 4044 przypadków przekroczenia dopuszczalnej prędkości. Analogicznie w ubiegłym roku było to ponad 6000 wykroczeń.