Świt Ćmielów – OKS Opatów 0:0
OKS: Dulny, Ożdżyński, Jasiński, Cebula, Łukawski, Żelaszczyk, Dziewięcki, Grzyb, Łata, Orłowski, Wodnicki (90 Pacholczak)
OKS powinien to spotkanie wygrać, ale znów zabrakło przysłowiowego piłkarskiego szczęścia, ale tak naprawdę to skuteczności. Zespół z Opatowa bardziej chciał wygrać i to było widać. Pierwsza połowa to przewaga podopiecznych trenera Klepacza, ale nie udokumentowana bramkami. Po przerwie gospodarze przycisnęli i zakotłowało się kilka razy pod bramką Dulnego. Następnie mecz się wyrównał, a w końcówce dominowali goście.
Trener Świtu Marcin Wróbel stwierdził, że jego podopieczni zagrali słabe zawody. Tracili dużo piłek w środku pola i do tego grali nonszalancko. Z kolei Grzegorz Klepacz, żałował straconych dwóch punktów, choć przyznał, że ten jeden szanuje. Żałował niewykorzystanych szans na zdobycie bramek.
Spotkanie obejrzało wyjątkowo dużo kibiców włącznie z burmistrz Ćmielowa Joanną Suską.